Na ten moment nie są znane przyczyny tego, dlaczego 48-letni mieszkaniec pow. cieszyńskiego zjechał z drogi. Nieprzytomnego kierowcę udało się wydobyć z pojazdu przypadkowym kierowcom. Rozbity samochód mocno się dymił i istniało podejrzenie, że za moment może stanąć w płomieniach. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni chcieli żeby na miejsce przysłać na miejsce śmigłowiec LPR. Niestety żadna latająca karetka będąca w zasięgu naszego powiatu nie była w tym momencie wolna.

Poszkodowany trafił do szpitala drogą naziemną. Policjanci z bielskiej drogówki przeprowadzili czynności pod kątem wypadku drogowego. Zgromadzona została niezbędna dokumentacja. Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia. Przez pierwsze kilkadziesiąt minut po wypadku droga była nieprzejezdna. Następnie wprowadzono ruch wahadłowy. Utrudnienia łącznie trwały kilka godzin.